Po dłuższej nieobecności na blogu (za którą bardzo przepraszam) postanowiłem napisać kilka słów o jednej z najbardziej popularnych części paryskiej metropolii - dzielnicy Montmartre. Prawdopodobnie każdy z Was, kto był albo będzie w Paryżu, ruszy(ł) do niej prędzej czy później. Ilość miejsc, które każdy chciałby tu zobaczyć to jedno, natomiast "smaczku" dodaje fakt, że była to dzielnica, w której uwielbiali spędzać czas najsłynniejsi artyści stolicy Francji. Spore ilości alkoholu oraz palonego haszyszu poprawiały im tu nastrój w towarzystwie dam lekkich obyczajów. To właśnie na Montmartrze, przy stacji metra Blanche, znajduje się prawdopodobnie najsłynniejszy kabaret na świecie - Moulin Rouge.
Dla porównania postanowiłem zamieścić także zdjęcie zrobione w ciągu dnia. Zdecydowanie lepiej prezentuje się to jednak w nocy. Nie zmienia to co prawda faktu, że za dnia jest tam chyba nawet więcej turystów-fotografów. Być może wieczorami wszyscy są w środku...
...wejście nie jest oczywiście zbyt tanie. Wstęp kosztuje 102€, z kolacją 150€. To całkiem sporo, ale pewnie warto...
Utarło się także, że właśnie na Montmartrze można zjeść najlepsze na świecie kasztany. "Najlepsze kasztany są na placu Pigalle"... "Zuzanna lubi je tylko jesienią". Faktycznie są bardzo dobre. Serwują je panowie z grillem w wersji "na MacGyvera" - blaszana beczka wypełnioną żarzącym się węglem, stojąca w koszyku z supermarketu, a za ruszt służy podziurawiona taca.
Startując spod Moulin Rouge, idąc dalej przez plac Pigalle, kierujemy się powoli w stronę Sacre Coeur. Po drodze mijamy kolejne sklepy erotyczne i sex-salony. Okolica ta jest po prostu paryską dzielnicą "czerwonych latarni".
Na ostatnim zdjęciu widzimy chyba jeden z najciekawiej położonych McDonaldów w Paryżu. Zestaw na wynos i można iść na jakieś ambitne kino...
Okolice 9 dzielnicy to jednak nie tylko sexshopy i kina porno. Wąskie uliczki z mnóstwem kawiarni (jedna z nich jest bardzo znana za sprawą filmu Amelia - Des 2 Moulins) tworzą naprawdę sprzyjający spacerom klimat - zarówno w dzień, jak i w nocy. Liczne sklepy z kuszą bogatą i kolorową ekspozycją.
Bazylika Sacre Coeur to przeważnie główny cel wycieczki po Montmartrze. Stoi ona na najwyższym wzgórzu dzielnicy, a wierzchołek jej kopuły jest drugim (po szczycie Wieży Eiffla) najwyższym punktem w Paryżu. Turyści najczęściej przesiadują na schodach pod bazyliką i słuchają koncertu ulicznych śpiewaków, podziwiając panoramę miasta i popijając najróżniejsze trunki. C'est la vie!
Nasz wspólny spacer po Montmartre - najbardziej artystycznej dzielnicy Paryża dobiegł właśnie końca. Z następnym wpisem postaram się tak nie ociągać jak z tym i mam nadzieję, że nadal będę pokazywał Paryż jak najdokładniej, ale też w najciekawszych kadrach. Au revoir!
Prawdopodobnie mogę być delikatnie nieobiektywna, ale Kubuś twój przewodnik po Paryżu mnie kompletnie urzeka! To dopiero kilka wpisów, a ja z niecierpliwością już czekam na każdy kolejny. No i Twoja lekkość pióra - chapeau bas! ;) ;*
OdpowiedzUsuńjest mi niezmiernie miło, że trafiam w gust i obiecuję, że postaram się trzymać lub podnosić poziom. dziękuję. ;)
OdpowiedzUsuńBombowo :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, czy możemy składać zamówienia?
Bo jeśli tak, to ja poproszę o wirtualną wycieczkę po La Defense :)
Pozdrawiam z Auli Latynoamerykańskiej :P
Jaha, że mogą być zamówienia, a La Defense to bardzo dobry pomysl - jeszcze tam nie byłem. Pozdrawiam Ś.-ra do Auli Lation. ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższym stwierdzeniem, że.. urzekająco tu! ;) Tylko tak dalej trzymać, ot co.
OdpowiedzUsuńStwierdzę banał, ale właśnie rozmarzyłam się nad wieczornym spacerze po Montmartre, ajć! Zamawiam zdjęcia jakichś zakamarków dzielnicowych na przyszłość, taki Paryż wąskimi uliczkami i przejściami na przełaj, nie tylko z wielkiego kadru. ;)
Dziękuję za kolejną dawkę pięknego miasta, tak swoją drogą. Do następnego wpisu. :)